![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV0e70pPF4XJ85_qIU6V8G6Z6DsKr8YP1WwQjLilPpWGmDkJerN1KeJRN8cJ2j1esmmCiUqv-D8nFtdk3UGcWeJKvbmAWhvRS7voayM_Hd-FilJxdP0WPKdTct0axbUszqrGir8nujfFnq/s400/blog+czerwonekwiatki.jpg)
Rysowanie to pierwszy etap robienia karnetów i kart. Zanim przystąpię do drugiego etapu czyli dobierania i cięcia papierów, muszę mieć dość sporo namalowanych "minirysunków". Czasami rysuję je na pociętych, małych prostokącikach i kwadracikach, ale gdy mam cenny papier, by nie zmarnować ani kawałeczka- maluję wiele rysunków na jednej kartce. Kiedy już uznam, że ich mam wystarczającą ilość zaczynam ciąć je na gilotynie lub gdy jest to papier czerpany- wydzierać ręcznie przy linijce. A potem cięcie różnych formatów kart, klejenie, podpisywanie, wkładanie sznureczków do najmniejszych karnecików i w końcu dobieranie kopert i pakowanie w cieniutkie przezroczyste folie. Tak w skrócie wygląda moja ciężka:) praca.
Na skanie widać kwiatki, które według mnie są w stylu japońskim, rysuję je akwarelą w kolorze karminu-kwiat i sjeny palonej-łodyżka na cienkim tajlandzkim papierze czerpanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz